V Dzień Bezpieczeństwa Pracy i Ochrony Zdrowia na UG za nami

koło fortuny BHP

Fot. B. Jętczak

„Pracuję bezpiecznie, dbam o zdrowie” - to hasło w pełni oddaje ideę kolejnego Dnia Bezpieczeństwa Pracy i Ochrony Zdrowia na Uniwersytecie Gdańskim. Organizatorzy i wystawcy dowiedli, że zagadnienia BHP są nie tylko ważne z punktu widzenia naszego zdrowia czy bezpieczeństwa, ale też mogą być przedstawione w atrakcyjny i praktyczny sposób. Tegoroczna edycja wydarzenia odbyła się na Wydziale Prawa i Administracji UG.

W czwartek rano przed budynkiem WPiA stanął wóz strażacki. Na szczęście nie był on wezwany do pożaru, lecz stanowił jedną z pierwszych atrakcji, jakie napotykali uczestnicy V Dnia Bezpieczeństwa Pracy i Ochrony Zdrowia na UG. Tuż obok, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, znajdowało się stanowisko z trenażerem gaśniczym, na którym można było praktycznie przećwiczyć gaszenie ognia w utrudnionych warunkach wietrznej pogody. Niestety wiatr przeszkodził w korzystaniu z innej atrakcji - komory dymowej. Kilka osób zdążyło się jednak przekonać, jak bardzo dym w pomieszczeniu może utrudniać pracę strażakom, pomimo używania masek z filtrami.

Z pozostałych atrakcji można było skorzystać pod dachem. W holu WPiA liczne stoiska zaprzyjaźnionych jednostek, instytucji i organizacji pozwalały uczestnikom zaznajomić się z rozmaitymi aspektami dbania o zdrowie i bezpieczeństwo zarówno w miejscu pracy, jak i poza nim. Odwiedzający mogli na przykład obejrzeć z bliska dron przystosowany do wykonywania operacji powietrznych w pomieszczeniach zamkniętych (takich jak zbiorniki), poznać skład własnego ciała za pomocą specjalnego analizatora, zmierzyć czas reakcji za pomocą refleksomierza lub przetestować działanie egzoszkieletu pasywnego, służącego do wspomagania układu mięśniowo-szkieletowego.

- Zadaniem tego konkretnego modelu jest odciążenie odcinka lędźwiowego poprzez redukcję napięcia mięśni do 40% - wyjaśnił Jakub Góralczyk, przedstawiciel firmy Iturri. - W momencie, gdy np. pracujemy w pozycji pochylonej lub podnosimy jakieś przedmioty, przeciążenia generowane w odcinku lędźwiowym są przenoszone na klatkę piersiową i na nogi, dzięki czemu ciężar jest rozkładany bardziej równomiernie. Egzoszkielety pasywne nie wymagają zewnętrznego zasilania ani nie zwiększają energii czy siły użytkowników. Ich zadaniem jest właśnie redukowanie napięcia mięśniowego.

Dr Monika Maciąg-Dorszyńska z Wydziału Biologii oraz Nikodem Ponikwicki z Instytutu Fizyki Doświadczalnej UG prezentowali zagadnienia związane z ochroną radiologiczną i zastosowaniem promieniowania jonizującego w prowadzonych na uczelni badaniach naukowych. - Wykorzystujemy dwa rodzaje źródeł: źródła zamknięte i źródła otwarte. W przypadku tych pierwszych materiał radioaktywny jest zamknięty w pojemniku, ale promieniowanie jonizujące przenika na zewnątrz i można je wykorzystywać w badaniach naukowych lub w przemyśle. Źródła otwarte (w postaci substancji znakowanych radioaktywnie) mogą być np. wykorzystywane do znakowania nukleotydów czy interesujących nas białek, co pozwala obserwować choćby przemiany metaboliczne czy syntezę kwasów nukleinowych (DNA lub RNA) w komórkach bakteryjnych czy eukariotycznych.

Jak mówią  inspektorzy, czynności związane z wykorzystywaniem promieniowania jonizującego (w przypadku przekroczenia opisanych w prawie norm) wymagają rejestracji w Urzędzie Dozoru Jądrowego podlegającym Państwowej Agencji Atomistyki. Konieczne jest również stosowanie szczególnych środków bezpieczeństwa oraz zapewnienie nadzoru inspektora ochrony radiologicznej.

Podobnie jak w poprzednim roku, można było zanurzyć się w zmienionej rzeczywistości za pomocą alko-gogli czy okularów VR. Bardzo dużą popularnością cieszyło się stoisko z SokoVelo. Pedałując na rowerze treningowym, wprawiało się w ruch maszyny do obierania pomarańczy oraz do wyciskania z nich soku, następnie zaś można było skosztować owoców własnej pracy w postaci świeżego soku.

Oprócz  atrakcji ogólnodostępnych organizatorzy zapewnili także zestaw aktywności dla pracowników UG wymagających wcześniejszego zapisania się - takich jak masaż biurowy, warsztaty pierwszej pomocy czy ćwiczenia z fizjoterapeutą.

W Dniu BHP uczestniczyli (jako wystawcy) przedstawiciele Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku, którzy bardzo pozytywnie wypowiedzieli się o działalności UG na rzecz BHP.

- Zawsze promujemy firmy i zakłady pracy, które dbają o bezpieczeństwo - powiedział Paweł Grabowski, Zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Gdańsku ds. Nadzoru. - Uniwersytet Gdański jest dla nas szczególnym partnerem. W zeszłym roku otrzymał pierwszą nagrodę jako firma, która dba o standardy bezpieczeństwa. Mogłoby się wydawać, że uczelnia to przede wszystkim sale wykładowe. Jednak będąc w kapitule, która przyznawała nagrodę, zapoznałem się z różnymi elementami państwa pracy, szczególnie z zagrożeniami, które tu mogą wystąpić, począwszy od statku badawczego po wszystkie pracownie chemiczne czy radiologiczne. Można śmiało powiedzieć, że tu jest czasami więcej zagrożeń niż w dużych zakładach przemysłowych. - Inspektor pochwalił także działalność Tomasza Klawikowskiego, kierownika Biura Bezpieczeństwa Pracy i Ochrony Zdrowia, który wniósł do pracy BHP na UG powiew świeżości. - PIP bardzo chętnie współpracuje z uniwersytetem. Mamy wiele wspólnych celów i je realizujemy - podsumował.

Partnerami wydarzenia byli: Państwowa Inspekcja Pracy, Państwowa Inspekcja Sanitarna, Komenda Miejska Policji, Państwowa Straż Pożarna, Urząd Dozoru Technicznego, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Fundacja DKMS oraz Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego, wspierająca inicjatywę od samego początku.

 

bieg dla zdrowia

Fot. B. Jętczak

IV Bieg dla Zdrowia

Bieg dla zdrowia na stałe wpisał się już w program imprezy. W tym roku odbył się po raz czwarty. Mimo niesprzyjającej pogody - aura była wietrzna i deszczowa - w biegu wzięło udział 71 osób. Trasa biegu (o długości 1,5 km) tradycyjnie prowadziła przez teren kampusu UG w Oliwie. Jako pierwszy metę przekroczył uczeń Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcące im. Pawła Adamowicza w Gdańsku, który mimo zmęczenia ocenił trasę jako „przyzwoitą”.

- Bieg odbył się w ekstremalnych warunkach - powiedział Dorian Bąk. - Zmienny wiatr i deszcz nie ułatwiały zadania, ale dałem radę; zająłem drugie miejsce. Jestem zadowolony. Myślę, że to dobry prognostyk przed zawodami o Puchar Rektora.

- Fajna inicjatywa, fajny bieg, każdy może wystartować i dostać medal i albo dalej trenować, albo zacząć trenować - skomentował Piotr Walczak z AZS UG, który również uczestniczył w biegu.

Kolejnym wyzwaniem sportowym na kampusie UG będzie Bieg o Puchar Rektora UG 28 maja br.

Karolina Żuk-Wieczorkiewicz/CKiP