
Zwycięzcy aukcji WOŚP z wizytą na MWB, fot. B. Jętczak
Jakie kolory ma biotechnologia? Czym się zajmuje? I jakie dziedziny życia obejmuje? 7 lipca Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii UG i GUMed odwiedziła rodzina, która wygrała aukcję WOŚP pt. „Fascynujący świat biotechnologii”. Uczestnicy warsztatów mogli zajrzeć do laboratorium, wcielić się w rolę naukowca i z bliska poznać tajniki inżynierii genetycznej, mikrobiologii, bioinformatyki i grafiki molekularnej.
- W tym roku licytacja była przepełniona emocjami, a o zwycięstwie decydowały ostatnie sekundy! - mówi jedna z organizatorek wydarzenia, dr n. med. inż. Dorota Pomorska z MWB UG i GUMed.
- Jak coś sobie postanowię, to dążę do tego, żeby ten cel osiągnąć - mówi zwycięzca licytacji, pan Mariusz. - W tym roku córka zdawała maturę. Pomyślałem więc, że skoro w rozmowach o wyborze studiów wymieniała między innymi biotechnologię, to dobrze byłoby dowiedzieć się, „z czym to się je”, gdzie można ją wykorzystać i co można robić po ukończeniu tych studiów - dodaje tata tegorocznej maturzystki.
19-letnia Hania ubrana w biały fartuch prezentowała się w laboratorium doskonale. - To była prawdziwa niespodzianka - uśmiecha się. - Tata miesiąc temu powiedział nam, że przedłużymy pobyt w Trójmieście i po Open’erze odwiedzimy Uniwersytet Gdański. Nie sądziłam, że znajdę się w laboratorium - dodaje.
Mama Hani, pani Magda, śmieje się, że jej mąż co roku zaskakuje rodzinę różnymi niespodziankami wylicytowanymi na WOŚP i cieszy się, że jej córki, Hania i Zosia, a także Taja - córka jej siostry - mogły odwiedzić Wydział Biotechnologii, zajrzeć do laboratorium i na własnej skórze poczuć, jak to jest być naukowcem. - Dzięki temu nasze dzieci zyskują perspektywę, co mogą jeszcze robić w życiu. Nawet jeśli zdecydują inaczej, to przecież mogą zmieniać swój zawód wedle swoich zainteresowań. Z doświadczenia wiem, że życie płata figle i naprawdę można się znaleźć w zupełnie w innym miejscu, niż zakładaliśmy - mówi pani Magda, która sama ukończyła dwa kierunki studiów, a pracuje w innym zawodzie.
„Biotechnologia jest bardzo kolorowa”

Dr n. med. inż. Dorota Pomorska z MWB UG i GUMed, fot. B. Jętczak
Wydarzenie rozpoczęło się od wykładu w laboratorium bioinformatycznym, który poprowadziła dr Wioletta Żmudzińska. Następnie dr Dorota Pomorska z Zespołu Laboratoriów Dydaktycznych MWB UG i GUMed przedstawiła, jak szerokie zastosowanie ma biotechnologia: od warzenie piwa, poprzez oczyszczanie ścieków, aż po wytwarzanie insuliny i klonowanie. Okazuje się, że człowiek para się nią od tysięcy lat - już od czasów starożytnego Egiptu czy Chin.
Pan Mariusz przyznał, że uczestnictwo w warsztatach i wykładach poszerzyło jego horyzonty, dowiedział się, w jak wielu obszarach biotechnologia jest stosowana. - Z mojej perspektywy, jako absolwenta informatyki, najbardziej interesujący był wykład dotyczący bioinformatyki. Mogłem się przekonać, że informatyka ma również zastosowanie w biotechnologii - powiedział. - Dowiedziałem się też, że biotechnologia jest bardzo kolorowa. Nie ma jednego koloru, który by ją określał, bo jak usłyszeliśmy, przykładów zastosowań biotechnologii i obszarów, do których ona wkracza, jest dziś tak wiele, że aby się w tym wszystkim nie pogubić, dzieli się ją na kilka kolorów.
- Biotechnologia ma kolor tęczowy - uśmiecha się 14-letnia Zosia.
- Czerwony kolor biotechnologii dotyczy medycyny, farmacji, diagnostyki i weterynarii. Biała obejmuje prace eksperymentalne i zastosowania w produkcji przemysłowej (np. biopaliwa, detergenty, enzymy potrzebne do wytwarzania serów) oraz ochronie środowiska (np. oczyszczanie ścieków z pomocą bakterii). Kolor niebieski dotyczy obszaru zastosowań biotechnologii w środowisku wodnym (rzeki, morza czy jeziora), a fioletowy obejmuje zagadnienia społeczne, prawne, filozoficzne i etyczne - tłumaczyła dr Dorota Pomorska.
Z wizytą w laboratorium biotechnologicznym

Z wizytą w laboratorium biotechnologicznym, fot. B. Jętczak
Najwięcej radości sprawiło uczestnikom przygotowanie własnego mydełka w laboratorium biotechnologicznym pod czujnym okiem mgr Aleksandry Kwiek. Można było ozdobić je wedle swoich upodobań i potem wlać do foremek o różnych kształtach. Pół godziny oczekiwania i własnoręcznie wykonane mydełko można było zabrać ze sobą na pamiątkę.
Mydełko w kształcie konika wyczarowała 14-letnia Zosia. Na pytanie, który punkt programu zapadł jej szczególnie w pamięć, odpowiada, że właśnie wizyta w laboratorium. - Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tych kreatywnych zajęciach i samodzielnie wykonać mydło - uśmiecha się uczennica.
Na uczestników czekała również przygoda z kuchnią molekularną w laboratorium biotechnologicznym oraz spacer po bursztynowym lesie. Po Wydziale oprowadził wyjątkowy przewodnik - dr hab. Stanisław Ołdziej, prof. UG.
- Bardzo mi się podobało na biotechnologii. Dowiedziałam się wielu interesujących faktów na temat tego kierunku. Zaskakujące było dla mnie to, że biotechnologia sięga aż do czasów starożytnych, jak bardzo szeroki jest jej zakres i iloma rzeczami biotechnolodzy się zajmują - ocenia 19-letnia Taja. - Bardzo podoba mi się podział na kolory. Z racji tego, że mieszkam nad morzem, najciekawszy wydał mi się kolor niebieski. Po dzisiejszym dniu na uczelni już wiem, że świat biotechnologii potrafi być naprawdę fascynujący - dodaje.
- Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii to wydział o wielkim sercu i było nam niezmiernie miło gościć osoby o szlachetnych sercach, gotowe do gry o lepsze jutro - mówi dr Dorota Pomorska.
Nie wygrali aukcji, ale doceniono ich postawę
Warto dodać, że uczniowie klasy IIB Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego im. Pawła Adamowicza w Gdańsku, którzy o włos przegrali licytację, przekazali proponowaną kwotę (2410 zł) na rzecz WOŚP. Dziekan Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG i GUMed, dr hab. Ewelina Król, prof. UG, doceniła ich gest i wyraziła zgodę na przeprowadzenie dla nich dodatkowych warsztatów.