Fotograficzna wyprawa w krainę wszechogarniającej bieli, ciszy i surowej północnej przyrody - w czwartek 17 lipca w Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego odbył się wernisaż wystawy CICHOBIEL Macieja Żyndy, której tematem jest podróż przez Spitsbergen. Wystawę można oglądać do 18 października.

Marta Szaszkiewicz-Sawa i Maciej Żynda, fot. Sebastian Jętczak
- Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego to miejsce, które powstało oczywiście w celu zachowania dziedzictwa Uniwersytetu Gdańskiego, ale jest też miejscem dla osób związanych z naszym uniwersytetem. Tym bardziej cieszy mnie to, że w Sali wystaw czasowych prezentujemy dzisiaj prace pana Macieja, który jest również absolwentem naszej uczelni - powiedziała dyrektorka Muzeum UG Marta Szaszkiewicz-Sawa, otwierając wystawę. - CICHOBIEL to nie tylko wystawa fotografii. To zaproszenie do ciszy. Do miejsca, w którym milkną wszystkie znane nam dźwięki - a przyroda mówi do nas poprzez bezruch i surowość. Spitsbergen w obiektywie Macieja Żyndy staje się nie tylko przestrzenią arktycznej samotności, ale także przestrzenią do zrozumienia ciszy jako formy obecności. Dziękujemy autorowi za to, że podjął się próby oddania bieli, której - jak sam mówi - nie sposób uchwycić. To właśnie ten niedosyt, ta niemożność pełnego od wzorowania, czyni tę wystawę tak poruszającą. Zapraszam Państwa do wejścia w ten cichy świat - z uważnością i otwartością.

Maciej Żynda zajmuje się przede wszystkim fotografią przyrody, jednak - jak podkreśla - zależy mu na tym, by nie były to „zdjęcia katalogowe”, pokazujące po prostu ciekawe zwierzę, roślinę lub krajobraz, ale by za pomocą obrazu opowiedzieć o czymś istotnym, wpleść projekt fotograficzny w szerszą narrację filozoficzną, społeczną i naukową. CICHOBIEL to zaczątek znacznie większego, długofalowego projektu zatytułowanego „Ukrop”, traktującego o zmianach klimatu, które dotykają rejonów polarnych, ale też miejsc znacznie nam bliższych, jak Kaszuby, które również staną się tematem cyklu fotografii w ramach tego projektu. Zdobywanie i przekazywanie wiedzy o fotografowanych zjawiskach jest niezwykle istotnym elementem drogi artystycznej Macieja Żyndy - jak mówi artysta, stara się, by jego wysiłki zawsze stanowiły element większej całości, opowieści, by prowadziły „ku czemuś”.
Podczas wernisażu autor podziękował osobom, dzięki którym projekt mógł zaistnieć i przybrać kształt wystawy, przede wszystkim rodzinie i przyjaciołom, dzięki którym sama wyprawa mogła dojść do skutku.

- Szczególne podziękowania chciałbym skierować do mojej żony - powiedział Maciej Żynda. - Kiedy ja jeżdżę na Spitsbergen czy inne wyprawy, to jest ten moment, kiedy mnie nie ma w domu - a kiedy mnie nie ma w domu, to wszystkimi obowiązkami tutaj zajmuje się moja żona. Mam takie powiedzenie, że ten świat tak naprawdę niosą kobiety, i kobiety robią to w ciszy. Chciałbym mojej żonie bardzo podziękować!
Kobiety towarzyszyły również w szczególny sposób narodzinom koncepcji wystawy CICHOBIEL.
- Pomysł na to, jak ta wystawa będzie wyglądać, jaką opowieść stworzy, zaczął się od jednej konkretnej fotografii - wyjaśnił artysta, wskazując na zdjęcie ukazujące przewodników z psami w gęstej mgle, na tle zupełnie białego krajobrazu. - Pewnego dnia, w jednym momencie, ustał wiatr i zamieć, zapanowała absolutna cisza i podniosła się gęsta mgła. Wrażenie było niesamowite, poczułem pewien niepokój, dezorientację, tak głęboka cisza była wręcz przytłaczająca. Było dla mnie znamienne, że moimi przewodniczkami tego dnia były właśnie kobiety. Na Spitsbergenie pojęcie emancypacji jest puste: tam nie ma ustalonych ról, podziałów ze względu na płeć czy wiek, każdy robi to, co chce i może, na ile może.
Wystawę można będzie oglądać w Muzeum UG do 18 października 2025 r. W wybrane soboty możliwe będzie oprowadzanie kuratorskie przez Macieja Żyndę (terminy zostaną ogłoszone na Facebooku Muzeum).
Zapraszamy również do śledzenia strony artysty: https://maciejzynda.pl/.